Dieta i Prostata

16 grudnia 2016

Dieta i Prostata. Prewencja nowotworowa, chemoprewencja i terapia żywieniowa.

Dr n. med. Andrzej Przybyła

 Dieta i Prostata

Prewencja nowotworowa, chemoprewencja i terapia żywieniowa

Zapobieganie rozwojowi nowotworów – tzw. prewencja nowotworowa, staje się coraz ważniejszym kierunkiem badań współczesnej medycyny. Jednym z najczęstszych nowotworów złośliwych u mężczyzn jest rak gruczołu krokowego (rak prostaty). Każdego roku zwiększa się zarówno ilość nowych zachorowań jak i umieralność z powodu tego nowotworu. Sytuację pogarsza fakt, iż z danych statystycznych i demograficznych wynika, że w najbliższej dekadzie nastąpi gwałtowny wzrost zdiagnozowanych przypadków raka prostaty.

To wszystko powoduje, że wzrasta zainteresowanie zapobieganiem w sposób naturalny (np. poprzez odpowiednią dietę) procesowi karcynogenezy.

Rak prostaty jest nowotworem rozwijającym się stosunkowo powoli. Czas, który potrzebny jest od inicjacji nowotworu do postaci inwazyjnej sięga kilku, a niekiedy kilkunastu lat. Dlatego szczególnie ten okres – przed rozwinięciem się raka w postać inwazyjną, jest szczególnie istotny w chemoprewencji raka prostaty.

Istnieje szereg prac naukowych, których obiecujące wyniki wskazują, iż niektóre substancje zawarte w diecie (np. naturalne polifenole roślinne) mogą hamować powstanie raka prostaty. Jeszcze inne opracowania zajmują się badaniem wpływu tych substancji na już aktywny, toczący się proces nowotworowy.

W chemoprewencji raka prostaty bada się wpływ substancji naturalnych i syntetycznych, o potencjalnym działaniu antynowotworowym. Szereg takich substancji występuje w niektórych produktach żywnościowych i mogą stanowić składniki diety.

Poniżej postaram się przybliżyć najważniejsze i najlepiej rokujące substancje „antynowotworowe” w przypadku raka prostaty. Substancje te mogą wpływać na hamowanie lub/i odwracanie procesu powstawania nowotworu gruczołu krokowego. Niniejszy przegląd opiera się na najważniejszych i najnowszych wynikach badań naukowych (epidemiologicznych, przedklinicznych a czasem - jeśli takowe są, badań klinicznych).

Należy podkreślić, że pomimo tysięcy badań i w wielu przypadkach bardzo obiecujących wyników, do dnia dzisiejszego nie udało się znaleźć substancji (czy to pochodzenia naturalnego, czy syntetycznego), która w 100% zapobiegałaby rakowi prostaty.

O ile wydaje się, iż rzeczywiście spożywanie dużych ilości naturalnych polifenoli w diecie obniża ryzyko zachorowania na raka prostaty, o tyle substancje te nie gwarantują pewnego wyleczenia, ani nie zastąpią niezbędnego standardowego wg EMB (Evidence Based Medicine) postępowania terapeutycznego.

Z pełnym przekonaniem mogę natomiast polecić poniższe substancje (nie tylko polifenole) jako profilaktykę oraz uzupełnienie standardowej terapii.

 

 

Aronia łac. Aronia melanocarpa

 

 

 

 

 

 

 

 

Polski „superowoc”. W dalszym ciągu przez wielu (niesłusznie) niedoceniany. Prawdziwy bank naturalnych polifenoli i witamin (głównie wit. C i E). Potężna broń antyoksydacyjna. Na początku ubiegłego wieku aronia dotarła do Europy ze wschodnich regionów Ameryki Północnej. Polska jest największym producentem tego owocu w Europie.

Oprócz silnego działania antyoksydacyjnego (aronia posiada najwięcej polifenoli ze wszystkich owoców!), wykorzystywanego w zapobieganiu miażdżycy naczyń, Aronia melanocarpa wydaje się mieć pozytywny wpływ na prostatę.

Najważniejsze polifenole aronii to antocyjany (głównie glikozydy cyjanidyny) i flawonole (gł. kwas chloro genowy i kwercetyna).

Związki aronii potrafią hamować hormonozależne komórki linii LNCaP raka prostaty (komórki tej linii znajduje się np.: w przerzutach raka prostaty).

 

Ostryż długi (łac. Curcuma longa) popularnie zwany kurkumą lub żółtym imbirem

Pochodzi z Azjii, często stanowi składnik popularnej przyprawy curry. Najważniejszy składnik – kurkumina, jest obiektem badań naukowych, ponieważ wykazano jego działanie antynowotworowe.

Co ciekawe, budowę kurkuminy pierwsi opisali naukowcy z Polski (profesorowie – Wiktor Lampe i Stanisław Kostanecki).

Kurkumina – polifenol z kłącza Curcuma longa, posiada silne działanie antyproliferacyjne i antyoksydacyjne.

W przypadku raka prostaty kurkumina działa antynowotworowo na niektóre linie komórkowe tego nowotworu. Interesujące jest to, iż dotyczy to zarówno niektórych linii komórkowych hormonozależnych jak i hormonoopornych.

 

Zielona herbatałac. Camellia sinensis

Rak prostaty dużo rzadziej dotyka Azjatów. Wielu naukowców uważa, że spowodowane jest to spożywaniem dużej ilości produktów sojowych oraz piciem zielonej herbaty.

Zielona herbata zawiera największe ilości katechin (rodzaj polifenoli roślinnych), szczególnie galusanu-3-epigalokatechiny. To właśnie katechinom przypisuje się właściwości antyoksydacyjne i antynowotworowe (głównie przeciwko linii komórkowym raka prostaty DU145).

Zaleca się picie 3-5 filiżanek zielonej herbaty dziennie (czyli ok. 1000-1200ml) aby dostarczyć minimum 250mg katechin w diecie.

 

Sojałac. Glycine max

Soja jest jednym z najczęściej badanych roślin o potencjale przeciwnowotworowym i prozdrowotnym. Jest to roślina strączkowa uprawiana głównie w Azji i USA.

Nasiona soi to skarbiec tzw. izoflawonów (polifenoli roślinnych). Najwięcej uwagi poświęca się substancji o nazwie genisteina. Mężczyźni spożywający duże ilości genisteiny w diecie (czyli soję i inne rośliny strączkowe zawierające soję) rzadziej zapadają na raka prostaty (szczególnie na jego łagodną formę). Genisteina indukuje peroksydazę glutationową w liniach komórkowych PC-3 i LNCaP raka prostat, hamując ich proliferację.

Wydaje się więc korzystne wprowadzenie do codziennej diety produkty zawierające soję (np. popularne tofu).

 

Wierzbownica wąskolistnałac. Epilobium angustifolium

Wierzbownica wąskolistna to roślina, którą można spotkać także w Polsce. Nie jest tak bardzo znana jak inne z przedstawionych w zestawieniu roślin. Jednak zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ wykazuje bardzo duże naturalne powinowactwo do prostaty. Jest używana w zielarstwie i polecana jako napar w zapaleniach gruczołu krokowego. Ostatnie badania wskazują na możliwość, iż wierzbownica wąskolistna może wpływać na hamowanie niektórych linii komórkowych raka prostaty a także indukować apoptozę komórek raka. W badaniach nad wierzbownicą zaangażowani są także polscy naukowcy. Działanie wierzbownicy wykazano także na drodze mitochondrialnej hormonozależnych komórek raka prostaty. Szczególną uwagę poświęca się substancjom zawartym w tej roślinie o nazwie oenoteina B (z grupy polifenoli – tu tzw. elagotanoidów) oraz pochodnym kwasu elagowego. Substancje te metabolizują w jelitach do tzw. aktywnych urolityn, które są dalej wchłaniane i pozytywnie oddziałują na naszą prostatę.

Tak! Dla Epilobium angustifolium!!!

 

Ostropest plamistyłac. Silybum marianum

Ostropest plamisty jest rośliną szeroko rozpowszechnioną i jej właściwości lecznicze wykorzystywane są od wieków (głownie w odtruwaniu organizmu, w chorobach wątroby itd.).

Dla nas – mężczyzn, na szczególne zainteresowanie powinna zwrócić uwagę jedna z substancji, którą ostropest zawiera. Ta substancja to flawonoid - sylibinina, główna składowa sylimaryny.

Okazuje się, iż sylibinina (obie formy – izosylibinia A i B) może hamować receptory androgenowe komórek hormonozależnych raka prostaty (linia LNCaP i 22Rv1) i hamować czynniki wzrostu guza (IGF-1R, EGFR).

Ostropest wydaje się znakomitym dodatkiem diety dla pacjentów z zaawansowanym rakiem prostaty (uwaga – przy bardzo wysokich dawkach niebezpieczeństwo hiperbilirubinemii).


Czystek – łac. Cistus

Znany z właściwości antyoksydacyjnych i przeciwzapalnych. W rzeczywistości czystek (a raczej cała grupa odmian tej rośliny) jest słabo zbadany. Z powodzeniem używany w niepowikłanych zapaleniach prostaty (można stosować jako terapia skojarzona razem z antybiotykami). Zawiera sporo polifenoli oraz witaminy (np. C i E). Szczególnie dużo wit. E zawiera odmiana Cistus monspeliensis. Czystek powinien być polecany szczególnie palaczom tytoniu (szczególna rola alfa- i gamma-tokoferolu).


Rozmarynłac. Rosmarinus officinalis

Tak, rozmaryn jest jak najbardziej dla nas, Panowie!

Głównie związki z grupy terpenów zawarte w rozmarynie – tzw. kwas karnozowy, karnozol i kwas rozmarynowy mogą być bardzo dobre dla naszej prostaty. Kaws karnozowy i karnozol stanowią ok. 5% suchej masy rozmarynu i jednocześnie odpowiadają aż za 90% całej aktywności antyoksydacyjnej tej wonnej rośliny. Kwas karnozowy hamuje wzrost i działa cytotoksycznie na komórki raka prostaty (linia DU-145 i PC3). Razem z karnozolem wpływają na indukcję apoptozy komórek nowotworowych.

 

Czosnekłac. Allium sativum